Autor |
Wiadomość |
Han27
Sojusz
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 13:12, 22 Mar 2010 |
|
Imię i Nazwisko: Cetran Nestor
Frakcja: Sojusz
Status/Ranga: Naukowiec (?)
Rasa/Gatunek: Mimo wszystko: człowiek
Wzrost: Około metra osiemdziesiąt
Waga: 70 kilo
Oczy: Ciemnobrązowe
Włosy: Siwe, dość długie jak na wiek
Wygląd: Do opisów to ja talentu nie mam, więc trzeba się zadowolić obrazkiem.
Ubiór: Stara już i lekko wytarta, lecz jeszcze nie pozbawiona klasy ciemna marynarka oraz nieodłączona fajka.
Ekwipunek: Fajka. Medalion ze zdjęciem siostry w środku. Leki polepszające krążenie.
Charakter: Cetran to typowy zbawiciel świata. Optymista, nastawiony wiecznie na tak, patrzący w przyszłość z nadzieją na lepsze jutro. Wierzący w ludzi i to, że zawsze się uda. „Będzie lepiej”. Jednocześnie Nestor jest nerwowy. Łatwo popada w irytację i furię, zwłaszcza kiedy ktoś stara mu się coś wmówić albo zaczyna dyskusje i zmusza staruszka do zmiany poglądów. Uważa, że nauka to zbawca Wszechświata. Brzydzi się przemocą. Niełatwo przychodzi mu przyznanie komuś racji. Ceni ludzi inteligentnych, a nie wyszczekanych. Ma skłonności do przesadzania z alkoholem.
Rodzina: Brak.
Historia:
„No i masz Ci los. Urodziłaś.” - Nestor senior.
Przychodzenie na świat wcale nie należy do najłatwiejszych. Biedne dziecko musiało radzić sobie jakoś bez medycznych pomocników i droidów gotowych zareagować na najmniejsze nawet skinienie. Jednak rodzić się na statku to zawsze jakieś przeżycie. Trzęsie jak cholera, łódź buja się na wszystkie strony – zachciało się rodzicom wycieczki krajoznawczej. No i urodził się. Oto on, w pełni sił witalnych i mentalnych – Cetran Nestor.
Wychowywany w ciągłym strachu o to co nadejdzie. A to jakieś Imperium, a to znowu Nowa Republika, a to jakieś szkaradztwa z innej Galaktyki. Nie trzeba się rozpisywać nad tym jak przeżywał pierwszą miłość i inne tego typu bzdety. Cetran w wieku dwudziestu lat poszedł na studia, zdał je z wyróżnieniem i zaczął praktyki. Fizycy kwantowi mieli ostatnio wzięcie tak, więc chłopak z przytupem wpełzł w dorosłe życie.
Zabawne jest to, że przez dziesięć lat nic nie osiągnął. Jego siostra, starsza zaledwie o trzy lata, już wiodła prym w różnych zjazdach Galaktycznej inteligencji. Nie znaczy to jednak, że Nestor był zazdrosny o Vanesse. Co to to nie. Lubili się, a nawet przyjaźnili. Dziewczyna była przebojowa, żwawa, pełna życia. Chętnie dzieliła się swoimi przemyśleniami, podsuwała bratu pomysły, sama coś wymyślała – żywe srebro jak to mówią.
„Cetran? Tęsknie za Tobą. Tęsknie.... Cetran? Tęsknie za sobą” - Papuga Vanessy do Cetrana Nestora tuż po pogrzebie.
No i stało się. Spadła ze schodów i skręciła sobie kark. To był szok. Patrzeć jak jego siostra umiera. Tak po prostu. Bez żadnej przyczyny. Zabawne, wiedzieć, że śmierć czyha tuż za rogiem. Że może nadejść w każdej chwili. Co dziwne, przez to wydarzenie, Cetran został wprowadzony w interes swojej rodziny o którym nie miał pojęcia.
A tu się okazało, że Rodzina współpracuje z rządem. I to nie byle jakim rządem, a z Sojuszem Galaktycznym. Czego to tam oni nie mają w tych swoich laboratoriach. Cudaczne pojazdy, bronie nie z tej ziemi, działa zdolne zmieść całe planety, a wielkością nie przekraczające śmigacza. Cuda nie widy. I pomyśleć, że to wszystko powstało dzięki rodzinie Nestor. Duma rozpiera człowieka.
Cetrana nie rozpierała. Nie lubił wojny, nie lubił śmierci. Ale jak można przeciwstawić się Rodzinie i Rządowi (obydwa przez duże „R”)? Nie można. Więc pracował od świtu do nocy. Przestał w ogóle opuszczać kompleksy badawcze bo nie było po co. Nawet zaczął lubić swoją pracę, lata leciały, on się dokształcał. Rodzice w końcu zmarli, bo ile mieli żyć? Chłopak, a właściwie pan w średnim wieku, został sam na lodzie bo Rząd płacił mało i zapewniał jedynie prycze w koszarach. Ale co naukowiec, który właściwie dla świata zewnętrznego już nie istniał, mógł robić innego?
„Zawsze myślałem, że naukę trzeba wykorzystać do pomocy ludzkości. A jedyną osobą, która została wykorzystana byłem ja...” - Cetran żalący się jakiemuś żołnierzowi przy kieliszku.
Wreszcie ktoś zauważył jego starania i osiągnięcia. Minister Obrony, czy tam Pani Minister, kogo to obchodzi, rządy się zmieniają, czas idzie dalej – w każdym razie – Pan Minister przeniósł go na stołek wyżej. Mając lat sześćdziesiąt Nestor w końcu dostał swój zespół i mógł sam wybrać temat prac. Kiedy skłaniał się do projektu „Atomy ratują ludzkie życie” ktoś wyżej rzucił mu na biurko chip z dokumentami oznaczonymi „Megazabójcy”. I weź tu człowieku sam sobie dobieraj robotę.
No to się zabrał naukowiec za tych „Megazabójców”. Prace szły pełną parą, kredyty płynęły wąskim strumieniem. Pomysł Cetrana na stworzenie robotów połączonych z roślinnością Vongów, przenoszących radioaktywne pierwiastki okazał się strzałem w dziesiątkę i ze strumienia kredytów zrobiła się rwąca rzeka. Jednak kiedy prace były już na wykończeniu, a Nestor robił rachunek sumienia ile osób niedługo zginie, ktoś na górze poszedł po rozum do głowy i zamknął całe przedsięwzięcie. Naukowców wywieziono na przymusowe wakacje w trzewiach jakiś zwierzaków, a Cetrana zachowali sobie na deser.
Bić staruszka w wieku sześćdziesięciu ośmiu lat nie przystoi, ale jednak ludzie nie są aż tak normalni jak się może wydawać. Został więc boleśnie obtłuczony (chwała Panu za alkohol) i przestrzeżono go, by nie wspominał o niczym nikomu. Dostał ciepłą posadkę na Uniwersytecie i miał się zajmować studentami. Więc to robił.
Dwa lata później znowu się do niego odezwali. Podobno na razie nie, ale w najbliższym czasie może być potrzebny.
„Będzie lepiej.” |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Han27 dnia Wto 18:41, 23 Mar 2010, w całości zmieniany 5 razy
|
|
|
|
|
|
Miv
Administrator
Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 223 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 13:26, 22 Mar 2010 |
|
Cytat: |
[off]Zdjęcie dodam później bo zaatakowały mnie jakieś zabezpieczenia -,-[/off] |
A bo to jest sprytna rzecz, nakazująca najpierw napisać trzy posty. Daje to potencjalnie szansę na większy spam w kantynie
Cytat: |
Wygląd: Do opisów to ja talentu nie mam, więc trzeba się zadowolić obrazkiem. |
Ale ból znam. Jak dla mnie avek mówi sam za siebie.
Charakter bomba nietuzinkowy. Oby więcej takich.
Cytat: |
Fizycy kwantowi mieli ostatnio wzięcie tak, więc chłopak z przytupem wpełzł w dorosłe życie. |
Fizyka kwantowa... biorę z miejsca. Historia ładna, składna i co prawda dość luźno wpasowana w uniwersum, ale mnie się podoba. Ten koncept socjopatów-urzędników chcących superbroni jest trochę dziwaczny, ale nie znowu nie mogący mieć miejsca. Ozdobniki z siostrą duży plus.
Czekamy na (dwóch) pozostałych Gmów. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dark_Archon_
Mistrz Gry
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 51 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Eye of Terror
|
Wysłany:
Pon 14:58, 22 Mar 2010 |
|
W sumie to nie mam się do czego przyczepić. Trochę mnie zabolał na początku opis wyglądu
Jestem na Tak.
Tylko tak mnie zastanawia, jakie to misje można wymyśleć naukowcowi |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nyarlathothep
Administrator
Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 152 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 15:09, 22 Mar 2010 |
|
Ekstaza. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Miv
Administrator
Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 223 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 15:26, 22 Mar 2010 |
|
Archon, ty jesteś fizykiem, o ile mi wiadomo
Ale postać Nestora chętnie wezmę na się. Zawsze lubiłem mechanikę kwantową XD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dark_Archon_
Mistrz Gry
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 51 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Eye of Terror
|
Wysłany:
Pon 15:30, 22 Mar 2010 |
|
Miv napisał: |
Archon, ty jesteś fizykiem, o ile mi wiadomo |
Początkującym. Ignorantem
Fizyka kwantowa to nie moja działka. Ale dziwnym zbiegiem okoliczności miałem dziś na lekcji cząstki elementarne |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|